GDYNIA ŚRÓDMIEŚCIE

realizacja 2017 r.

powierzchnia- 108m2

lokalizacja – Gdynia

zdjęcia – Kroniki Studio

Mieszkanie znajduje się na najwyższym piętrze jednej z gdyńskich kamienic. Warto pokonać 4 piętra typowej, modernistycznej klatki schodowej z lastrico, ponieważ prowadzą one do wyjątkowego miejsca – przestronnego i jasnego, z okien widać półwysep Helski…

Zanim osiągnięto efekt końcowy prace remontowe trwały blisko rok i przebudowane zostało właściwie wszystko począwszy od ścian po instalacje i wymianę okien. Nie oznacza to, ze wszystko od razu skazano na zniszczenie- każdy element mieszkania był długo analizowany. Ze starych elementów pozostała część boazerii i drewnianych sufitów w myśl, że naturalny dobry materiał należy uszanować. Okazało się to świetną decyzją- po przemalowaniu sufity dodały wnętrzom wyjątkowości, ponieważ teraz już takich rozwiązań się właściwie nie stosuje. Została tez odkryta ściana z bloczków, pozostawiona przez ekipę budowlaną na koniec prac, spodobała się inwestorom i po pobieleniu dodała industrialnego klimatu oraz autentyczności. Stare posadzki i parkiety zostały częściowo  zastąpione podłogą z olejowanego dębu i wielkowymiarowymi kaflami ( o formacie 160 x 160 cm, których wniesienie po wspomnianej klatce okazało się wielkim wyzwaniem).

W kuchni dominującym elementem stał się duży kredens mieszczący całość kuchennego wyposażenia. Jest to wyjątkowy mebel zarówno pod względem przeznaczenia, koloru jak i wyfrezowanej struktury plastra miodu. Wyspa kuchenna została tak zaprojektowana, że po rozłożeniu jest dostawką, która wraz ze stołem jadalnianym tworzy miejsce na posiłek dla co najmniej 10 osób. Okno zostało przysłonięte drewnianą żaluzją, która swoją fakturą dodaje ciepła, pod oknem stoi ława – miejsce do siedzenia, szare lekkie krzesła pochodzą ze sklepu Moma Studio.
Blaty na pierwszy rzut oka wyglądające na czarne, z bliska odkrywają piękną strukturę i refleksy całej palety błękitów, przez szmaragd po ciemną zieleń. Te barwy pojawiają się też w subtelny sposób w reszcie mieszkania na przykład w formie zielonej lampy Kartell czy granatowej tapicerki mebli w salonie.

Przy kuchni znajduje się pomieszczenie gospodarcze oraz mała łazienka. która w dosłowny sposób nawiązuje do wnętrz gdyńskiego modernizmu. Posadzka z czarno białych gorsecików przywołuje przedwojenny urok detalu i tworzył bardzo mocny, graficzny efekt, całość dopełniły szare betonowe kafle i czarna armatura. Grafika w prysznicu (stworzona specjalnie dla tego projektu) to kadr z północnej części Gdyni ukazujący bazę kontenerową z którą związany jest właściciel mieszkania.

W dalszej części mieszkania znajduje się pokój do pracy, mała sypialnia i przede wszystkim strefa gospodarzy czyli sypialnia z łazienką. Całość utrzymana jest w stonowanych beżach i odcieniach terakoty. Zastany drewniany sufit, został wyszlifowany i przemalowany na biało potęgując wrażenie przytulności.

Dzięki łazience wygrodzonej szkłem przestrzeń gospodarzy wydaje się dwa razy większa. Na co dzień kotary są rozsunięte i pomieszczenie wypełnia zachodnie słońce. Dodatkowe przeszklenie za wanną wpuszcza je dalej rozświetlając ciemny wcześniej korytarz. Aby jeszcze bardziej zatrzeć granicę między tymi dwoma pomieszczeniami w łazience zastosowano wielkoformatowe kafle z motywem tradycyjnego belgijskiego dywanu. Całość tworzy klimatyczną strefę relaksu.

Miała to być przestrzeń efektowna, ale też funkcjonalna, łóżko znajduje się więc w zabudowie meblowej stanowiącej jednocześnie garderobę. Zamiast stolików nocnych zaprojektowane zostały wysuwane tace, które w plecach mają gniazda do ładowania telefonów.

Większość pięknych elementów i nietypowych rozwiązań to zasługa otwartości i zaufania jakim obdarzyli nas inwestorzy. Podskórnie czują oni dobry design- podczas sesji zdjęciowej pokazali uratowane od wyniesienia przez sąsiadów na śmietnik szklanki. Okazały się unikatami projektu Zbigniewa Horbowego z huty Sudety!